
Wcześniej ligawa kojarzyła mi się tylko z tatarem, który uwielbiam (przepis na tatar). Dlaczego więc nie zrobić z niej steku z patelni grillowej? Przygotowanie nie różni się praktycznie niczym od grillowania steku z rostbefu, antrykotu itd. Trzeba jednak wyciągnąć ligawę trochę wcześniej z lodówki, natrzeć oliwą z oliwek i pieprzem. Musimy także pamiętać, żeby bardzo mocno rozgrzać patelnię. Warto wspomnieć o tym, że ligawa jest też dosyć tania jak na wołowinę, ponieważ za kilogram zapłacimy 30-35 złotych. Jeżeli chodzi o ligawę to w porównaniu do innych części wołowiny steki wychodzą nieco twardsze ale równie smaczne. Gorąco zapraszam do sprawdzenia przepisu i podzielenia się swoimi doświadczeniami z ligawą. Ja na pewno jeszcze do niej wrócę i sprawdzę inne przepisy.
Składniki
200 g ligawy (plaster)
1 łyżeczka masła
Oliwa z oliwek
Sól, pieprz
Przygotowanie
Wyciągnij mięso z lodówki na około 2 godziny przed smażeniem, żeby miało temperaturę pokojową, natrzyj oliwą z oliwek i świeżo mielonym pieprzem. Smażymy na patelni grillowej po około 3 minuty z każdej strony jeżeli chcemy osiągnąć stek średnio wysmażony, natomiast jeżeli chcemy stek mocno wysmażony (well done) po około 4 minuty z każdej strony. Pamiętaj, że patelnia musi być bardzo mocno rozgrzana. Po odwróceniu mięsa na drugą stronę na górę kładziemy łyżeczkę masła. Do przewracania steków wołowych najlepiej użyć drewnianej łopatki, aby nie nakłuwać mięsa, które może wypuścić sok. Po usmażeniu odstawiamy, aby mięso odpoczęło, na około 5 minut i doprawiamy solą.
napiecyku mówi :
Pięknie podany stek, bardzo męski obiad 🙂
Adam mówi :
Moja ligawa będzie gotowa do smażenia za 15 minut 🙂
Marcin mówi :
Ligawe da się zrobić ale bez marynowania w marynacie (u mnie oliwa z oliwek + cytryna i dodałem rozmaryn) dość długo się marynowała (ponad 24h) ale
efekt końcowy super! soczysta -cierpliwie smażyłem i obracałem.Polecam:-)
kocur mówi :
moja żona kupuje ligawę dla kotów i jak zostaje bo koty nie zjedzą a zwykle tak bywa to zawsze sobie smażę steki lub keski wołowe, robię to tak: rozgrzewam na patelni smalec gęsi na mega gorący, wrzucam setki albo kęski, posypuje czarnym pieprzem, nie żałuję pieprzu na dwóch stronach, smażę po minucie na stronę lub półtora – w zależności od grubości. mięsko odpoczywa te 5-10 minut na koniec solę, soli nie żałuje i włala :))) jest co przegryźć wieczorem do piwka, nie to co jakieś szity chipsy itp. Polecam!!!!